Jeszcze kilka lat temu drony kojarzyły nam się wyłącznie z amerykańskimi filmami albo z wojskiem (ewentualnie z wojskiem na amerykańskich filmach). Dzisiaj drony cieszą się coraz większą popularnością, także wśród polskich konsumentów. Kupowane są przez fotografów, na urodziny, na komunie, a także zaopatrują się w nie zapaleni amatorzy ciekawych wrażeń.
I nic w tym specjalnie dziwnego, bo sprzęty te coraz szybciej robią się nie tylko coraz bardziej zaawansowane technicznie, ale też coraz tańsze – a co za tym idzie, coraz bardziej dostępne. Jeżeli jednakże kupimy sobie drona i wymyślimy sobie, że będziemy sobie latać gdzie tylko się nam podoba i jak tylko się nam podoba, to możemy się bardzo grubo i bardzo kosztownie pomylić, bo zdecydowanie tak nie jest.
W Polsce sprawę dronów regulują dokładnie przepisy prawa, dlatego też najlepiej przed dokonaniem zakupu byłoby z nimi się gruntownie zapoznać, żeby uniknąć nieprzyjemności albo naprawdę bardzo poważnych kłopotów. W końcu nieznajomość prawa nie zwalnia nas z konieczności jego stosowania. I tak trzeba powiedzieć, że jeżeli chodzi o drony, to polskie prawo należy do jednego z bardziej przyjaznych użytkownikom.
Żeby móc zgodnie z obowiązującym prawem bez żadnego zezwolenia latać dronem, należy: posiadać sprzęt, którego masa nie przekracza 25 kg, mieć dron zawsze w zasięgu wzroku, korzystać z niego wyłącznie w celu rekreacyjnym lub sportowym. Warunki te nie dają nam jednakże podstaw do tego, byśmy latali sobie tak, jak chcemy.
Loty zabronione są w miastach, które mają lotniska. Żeby móc latać w takim mieście, trzeba najpierw zdobyć zgodę Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Dron, który taką zgodę uzyska, musi być dodatkowo wyposażony w urządzenia zapewniające łączność i nawigację. Mało tego, każdy przeprowadzany lot musi przebiegać zgodnie ze zgłoszonym uprzednio w instytucji planem. Za nieprzestrzeganie przepisów spotkać może nas nie tylko grzywna, ale też aż pięć lat więzienia. Jeżeli złamiemy prawo i spowodujemy jakiekolwiek zagrożenie dla ruchu powietrznego lub dla ludności, musimy liczyć się z poważnymi konsekwencjami, których naprawdę nie należy bagatelizować.