fotobudka zabawa weselna

Na filmach zawsze bawią się lepiej…

Też tak sądzisz? Może dlatego, bo jesteś po prostu osobą sztywną? Nie mnie to oceniać, jednak prawda jest taka, że o ile filmy często bywają przerysowane, to zabawa na nich może być dla nas inspiracją do codziennej radości. Przykład? Chociażby fotobudka.

Wydaje się Ci dziecinne robienie sobie zdjęć samemu, z najlepszą przyjaciółką albo chłopakiem w takim miejscu? Wyluzuj, to tylko zdjęcia, które z pewnością sprawią, że po pewnym czasie wpadniesz w ich rytm i do następnych będziesz pozować z uśmiechem na twarzy. Bardziej szalone zdjęcia to lepsza pamiątka. Trzeba się bowiem cieszyć tym, co mamy – nawet jeśli wiąże się to z niewielką dawką szczęścia. Skąd w Polsce wzięły się automaty do zdjęć?

Wszystko rozpoczęło się jak zwykle, od Stanów. To tam, ludzie pomyśleli, że robienie pojedynczych zdjęć może wydawać się sztuczne (mieli rację, tak bowiem często jest). Jak temu zapobiec? Wystarczy zamiast jednego, robić kilka zdjęć. Z lekką przerwą tak, abyśmy nie zostali złapani na wydechu, jak to mówią. Albo abyśmy chociaż przez chwilę wyglądali profesjonalnie (jedno na trzy zdjęcia wydają się być tutaj minimum). Automaty następnie przeniosły się powoli do Europy i trafiły nawet do Polski. Co prawda większości z nas fotobudka kojarzy się z fotoradarem (i to niemiłe skojarzenie), jednak jeżeli przyjrzymy się uważnie, możemy w naszej miejscowości znaleźć takie miejsce.

Gdzie? Najczęściej w jakimś centrum handlowym, odległość od samego środka miasta jest tutaj atutem i właściciele takich urządzeń najczęściej wybierają licznie odwiedzane galerie jako idealną lokalizację dla tego typu rozrywek. Czy słusznie? Pytanie to mogłoby być retorycznym, tam przewija się bowiem najwięcej osób i to tam zarobki są największe a przecież o to w tym, jak i innych biznesach chodzi.

Więcej o fotobudkach znajdziesz na stronie: uwagaleciptaszek.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.